Kufry, kuferki, walizki.. co wybrać? Czyli wielkie poszukiwania..

kuferJednym z większych dylematów makijażystów jest znalezienie idealnego kufra, który pomieścił by wszystko, a jednocześnie zlitował się nad naszym kręgosłupem:)Moim numerem jeden są torby, kufry na kółkach. Dodatkowe dźwiganie typu kilogramów, dzień w dzień, może naprawdę się źle skończyć. Sama tego doświadczyła, gdy pod natłokiem pracy wypadło mi kilka kręgów szyjnych :O

Od tamtej pory robię wszystko, by wybierać opcje, które nie będą obciążać moich kręgów.

Wizażystka to zawód, który wykonuje się z pasji, ale często także ciężka, fizyczna praca.

kuferNa samych początkach mojej ścieżki zawodowej korzystałam z klasycznych kufrów, aluminiowych, które powszechnie dostępne są chociażby w marketach budowlanych (tak, tak, to nie pomyłka:)

Potem jednak, kiedy kosmetyków, akcesoriów przybywało (również siniaków na nogach od tego nieporęcznego i ciężkiego kuferka), trzeba było poszukać innego rozwiązania.

Jego miejsce zajęła klasyczna walizka (w stylu podróżnej) – byleby nie dźwigać całego balastu.

walizkaOstatnio testuję walizkę fryzjerską, którą zakupiłam w hurtowni kosmetycznej. Ma poręczną rączkę i przegródki w środku. Dodatkowo można przechowywać w niej gorące akcesoria typu lokówka, prostownica.

Jest ogromna, więc mieści się w niej wszystko:) Minusem jest konieczności segregowania poszczególnych kosmetyków w pojemniki, kosmetyczki – nie ułoży się ich w takim porządku, jak w klasycznym aluminiowym kuferku.